Wiele urządzeń energetycznych, wodociągowych i gazowych wciąż znajduje się na gruntach prywatnych właścicieli bez uregulowania sytuacji prawnej. Mimo zasadności wielu żądań właściciele nieruchomości są ignorowani przez przedsiębiorstwa przesyłowe i dopiero postępowania sądowe wymuszają na przedsiębiorstwach konkretne zachowania zgodne z prawem. Zgodnie z art. 49 kodeksu cywilnego urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania wody, pary, gazu, prądu elektrycznego oraz inne podobne urządzenia nie należą do części składowych gruntu lub budynku, jeżeli wchodzą w skład przedsiębiorstwa lub zakładu. Stają się zaś własnością przedsiębiorstwa lub zakładu z chwilą ich trwałego połączenia z siecią. Dotyczy to nie tylko urządzeń energetycznych, ale i wodociągów, kanalizacji, urządzeń telekomunikacyjnych itp. W minionych latach dla roszczeń właściciela ważny był fakt, czy on lub jego poprzednik (były właściciel) wyraził zgodę na przeprowadzenie danej inwestycji. Duże znaczenie w sprawach tego typu miały dwa wyroki Sądu Najwyższego. W pierwszym z nich z dnia 28 czerwca 2005 roku Sąd Najwyższy stwierdził, że jeśli właściciel albo jego poprzednik prawny zgodził się na zainstalowanie na jego nieruchomości urządzeń do przesyłania mediów, nie może żądać ich usunięcia. Jest to z jego strony zobowiązanie trwałe. Sąd wyjaśnił, że w takim wypadku właściciele nieruchomości podlegają ograniczeniom w wykonywaniu swego prawa własności. Nie oznacza to jednak, że właściciele nie mogą zażądać od przedsiębiorstwa wynagrodzenia za korzystanie z ich własności (sygn. I CK 14/05). Z kolei w wyroku z dnia 9 sierpnia 2005 roku Sąd Najwyższy stwierdził, że jeżeli właściciel nieruchomości nie wyraził zgody na zainstalowanie urządzeń do przesyłania mediów może żądać ich usunięcia. Roszczenia tego nie zmienia ani fakt posiadania przez inwestora pozwolenia na budowę urządzeń przesyłowych ani fakt, że są one zgodne z planem zagospodarowania przestrzennego (sygn. IV CK 82/05). Jeżeli urządzenia przesyłowe są więcej warte niż zajęta przez nie nieruchomość bądź uniemożliwiają właścicielowi korzystanie z niej w sposób dotychczasowy albo zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem, można też żądać wykupu gruntu przez przedsiębiorstwo przesyłowe. Takie stanowisko potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 lipca 2004 roku sygn. I CK 26/04. W przedmiotowej sprawie Sąd Najwyższy uznał, że nawet właściciel nieruchomości, nad którą przechodzi linia wysokiego napięcia nie mająca fizycznej styczności z samym gruntem, ale ograniczająca sposób korzystania i zmniejszająca wartość nieruchomości, może żądać od właściciela linii wykupienia gruntu. Właściciel może ubiegać się też o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z gruntu. Warto jednak pamiętać, iż roszczenie to można zgłosić tylko wtedy, gdy między stronami nie istnieje porozumienie w kwestii korzystania z nieruchomości. Wysokość należnego właścicielowi wynagrodzenia ustala się na poziomie czynszu, który by mu faktycznie przypadł z tytułu dzierżawy tej części grunt...
Dalsza część jest dostępna dla użytkowników z wykupionym planem